homar jest świetny do jedzenia, ale jest drogi i prawie niemożliwy do zdobycia w miesiącach zimowych. Teraz możesz hodować i hodować własne homary przy minimalnym wysiłku, bezpośrednio we własnej piwnicy. „Nie wiedziałem nic o akwariach, kiedy zaczynałem półtora roku temu”, mówi Sherry Jansen z Blue Marina Ponds. „Ale są łatwe do pielęgnacji i produkują piękne, elektryczne niebieskie Słodkowodne homary.”
Blue Marina Ponds sprzedaje Zestaw startowy do rozpoczęcia własnej hodowli homarów Słodkowodnych. Homary, pierwotnie pochodzące z Nowej Zelandii, stały się popularne w restauracjach w całym kraju. Począwszy od kilkunastu homarów, w ciągu kilku lat można wyprodukować tysiące. Wszystko, czego potrzebujesz, to czysta woda i nieco duży pojemnik, taki jak basen dla dzieci. Zaangażowanie czasowe jest niewielkie. „Spędzam około godziny dziennie i mam o wiele więcej homarów niż typowy człowiek”, mówi Jansen. Homary urosną do pełnych rozmiarów za kilka miesięcy.
wymagania dotyczące hodowli homarów nie są aż tak liczne. Homary Słodkowodne tolerują wiele różnych warunków wodnych, ale muszą mieć temperaturę powyżej 60 stopni. Będziesz również musiał zrobić kilka korekt chemicznych tu i tam. Za pomocą zasilanego filtra przechodzi długą drogę do utrzymania zbiornika i można go kupić za $ 50. Dodanie trawy lub wierzb do wody wraz z pływającymi ekranami da homarom schronienie i zapewni im mnóstwo jedzenia. „Karmię moje królicze jedzenie, ale oni zjedzą prawie wszystko”, zauważa Jansen.
homary są sprzedawane na podstawie ich wielkości i zdolności hodowlanych. Ceny zestawu homarów startupowych dla dzieci zaczynają się od $75. Gotowe do hodowli homary są $20 do $25 za sztukę. Minimum dla każdego zamówienia to 12 homarów. Hodowcy są odpowiedzialni za własny sprzęt i powinni skonsultować się z Krajowym DNR w sprawie przepisów dotyczących hodowli gatunków importowanych. Blue Marina zapewni podstawowe informacje o wsparciu, a także bieżące doradztwo.
kontakt: Kontynuacja FARM SHOW, Sherry Jansen, 24071 Blue Marina Road, Cleveland, Minn.
Kliknij tutaj aby pobrać stronę.
Kliknij tutaj, aby przeczytać cały numer