Rozdział 3, Ameryka Irlandzka i ich społeczności Cleveland: ciągła ekspansja: Koronkowa kurtyna i Szanty Irlandzkie

tysiące obelg było swobodnie wymienianych, rywalizujące frakcje Irishtown na ogół nie robiły wielkiej sprawy z zazdrości, która istniała. Zdarzały się, z pewnością, sporadyczne fizyczne Konfrontacje, podkreślane przez walki na pięści i łamanie desek nad głowami, ale nie ma się czym ekscytować, a tym bardziej zmieniać sposobu życia.

ze wszystkich Irlandczyków, którzy osiedlili się tutaj, najbardziej świadomi byli ci, którzy żyli ciężko przy iglicy św. Malachiasza. Wyśmiewani przez bardziej zamożnych Irlandczyków, czyli tych, których stać było na zasłony w oknach swoich rezydencji,” Angle Irish ” stał się najbardziej szowinistycznym z Irlandczyków w Cleveland i zdecydowanie najbardziej oburzony tym, że ich terytorium zostało zaatakowane.

nie było rzadkością dla typu „Lace Curtain”, gdyby miał szansę spotkać się z dziewczyną z „the Angle”, umówić się na spotkanie z nią na neutralnym terytorium, takim jak róg West 25th Street i Detroit Avenue. Miało to być preferowane do znoszenia rzeczywistych i wyobrażonych zagrożeń ze strony braci lass, kuzynów, a nawet niezwiązanych z nimi członków Bractwa Angle. Po wieczorze zalotów, mówił dobranoc na rogu i patrzył, jak jego ukochana znika w ciemności.

chociaż może to zabrzmieć nieco nieszablonowo, miało to duży sens z dwóch powodów-po pierwsze, oszczędziło mu możliwego pobicia, a po drugie, nie było potrzeby, aby towarzyszył jej tylko ze względu na bezpieczeństwo. Nikogo w żadnej części Cleveland …..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.