zadanie fotograficzne: ktoś, kogo kochasz
lokalizacja: Mój Salon
ustawienie kamery: Zbliżenie
ze względu na problemy z prywatnością postanowiłam nie fotografować mojego
chłopaka i zamiast tego skupić się na złotym sercu,
które jest tandetne AF, ale to mój mały złoty chłopiec.
Dawno, dawno temu była sobie dziewczyna, która chciała być księżniczką i poślubić idealnego księcia. Bo w jej umyśle był to całkowicie realistyczny scenariusz.
tak, to ja. Och, jak chciałam zostać księżniczką w taki czy inny sposób! Ale w końcu musiałem przyznać przed sobą, że prawdopodobieństwo, że kiedykolwiek zostanę księżniczką, było malutkie, jeśli nawet nie istniało. To było pierwsze duże rozczarowanie w moim życiu. Przynajmniej nauczyłem się radzić sobie z rozczarowaniami w młodym wieku.
zamiast prawdziwych Książąt spotykałam się z wieloma, wieloma mężczyznami różnej jakości. Chociaż muszę powiedzieć, że będąc tak wybrednym, jak zawsze byłem, byłem w stanie uniknąć największych dziwaków, które ten cyrk zwany życiem ma do zaoferowania.
Jeśli jesteś ze mną w jakikolwiek sposób spokrewniony, a zatem nie powinieneś wiedzieć o moich relacjach z mężczyznami, przestań czytać już teraz! Inni, kontynuujcie.
kiedyś przez jakiś czas spotykałam się z facetem, który okłamał mnie na pierwszej randce, że jest pilotem. I kiedy dotarło do niego, że od pierwszej randki zdałam sobie sprawę, że jest tak samo pilotem jak ja, po prostu zniknął.
spotykałam się również z amerykańskim żołnierzem, który otrzymał rozkaz objęcia stanowiska w innym kraju z tygodniowym wypowiedzeniem. Ale przynajmniej powiedział mi o tym, zanim zniknął.
w przeszłości na pewno miałem słabość do żołnierzy, ponieważ moja lista mężczyzn obejmuje 2 brytyjskich żołnierzy, jednego marine i jednego pracującego dla Sił Powietrznych oraz 2 facetów z NATO z USA + jednego australijskiego weterana (brzmi jak i Stary człowiek, ale weteran może w dzisiejszych czasach oznaczać 25-latka).
ale za każdym razem, gdy spotkałem faceta, w zasadzie wiedziałem, że tak, możemy się spotkać, ale to nigdzie nie pójdzie. Zawsze uwielbiałam być singielką i nigdy nie potrzebowałam mężczyzny. Ale w wieku około 27-28 lat znudziły mi się niekończące się randki, niekończące się rozmowy „więc, co robisz?”i niezręczne pożegnania pod koniec wieczoru.
i nadal nic więcej nie mogłem z tym zrobić niż chodzić na więcej randek. Dzięki Bogu za Tindera! W Estonii możliwości randkowe dla kogoś tak wybrednego jak ja są skrajnie rzadkie. Ale przez Tindera znalazłem Europejskich i australijskich mężczyzn, i tych żołnierzy NATO, z którymi mogłem się zadawać.
a potem dorównałem temu fińczykowi. Na początku tak o nim nie myślałam. Był przystojny, ale nie sądziłem, że wiele mi umknie, jeśli nie wyślę mu wiadomości, albo on nie wyśle wiadomości do mnie.
ale do mnie napisał! Gdyby napisał ” Cześć, jak się masz?”Usunąłbym go natychmiast. Nie lubię nudnych ludzi. Na szczęście nie! Zamiast tego napisał:
„mam do ciebie pytanie: w co naprawdę łatwo się dostać, ale z czego trudno się wydostać?”
byłem wtedy w pracy i od razu postawiłem to pytanie przed moim kolegą i naszymi stażystami i wszyscy się nad tym zastanawialiśmy. Nawet Wygooglowałem pytanie, ale odpowiedź była tak nudna, że prawie zasnąłem przy biurku; „kłopoty”. Bla!
więc wymyśliłem własną odpowiedź: Nie wiem, czy to ma sens dla was wszystkich, ale zasadniczo w Finlandii mamy Wózki w kształcie samochodów, w których można umieścić dziecko podczas zakupów spożywczych, a wszystkie artykuły spożywcze układać na „samochodzie”. Więc napisałem:
„znasz te wózki w kształcie samochodu, w którym możesz umieścić swoje dziecko? Łatwo się do nich dostać, ale ciężko się z nich wydostać, jeśli jest się DOROSŁYM.”
i tyle. Byłem pod wrażeniem, że wymyślił oryginalny starter do rozmowy i był pod wrażeniem, że mam poczucie humoru. Żadne z nas nie było zainteresowane dowiedzeniem się czegoś o tym drugim, wysyłając wiadomości, więc umówiliśmy się na pierwszą randkę od razu: po pracy w piątek, tak, proszę.
pamiętam kryzys ubioru, który miałem wtedy… mój trencz właśnie został umyty i był mokry, więc nie mogłem go nosić. Musiałem więc wybrać futrzaną kamizelkę, która w Finlandii jest automatycznie połączona z ” Rosjanką!”, co jest czymś, z czym niekoniecznie lubimy być myleni.
szedłem na Stare Miasto zgodnie z ustaleniami. przy bramie czekał facet z brązowymi włosami i kurtką bomber, opierający się o ścianę.
nigdy nie byłem typem nerwowym ani zdenerwowanym, gdy spotykam nowych ludzi i na szczęście on też nie był. Nie było więc problemu z wymyśleniem rzeczy do omówienia, kiedy zaczęliśmy chodzić do pierwszego z wielu barów, do których udaliśmy się tego wieczoru.
początek naszego związku był uwikłany w wyjazd służbowy i może z tego powodu zajęło nam około 4 miesiące zanim oboje byliśmy na tym etapie, w którym mogliśmy przyznać sobie nawzajem i wszystkim innym, że jesteśmy w związku. I nawet po tym, czasami byliśmy trochę włączeni i wyłączeni.
na początku myślałem, że jesteśmy tacy podobni i dlatego tak dobrze ze sobą współpracujemy; oboje urodziliśmy się w styczniu zaledwie 1 dzień od siebie, oboje jesteśmy uparci i bardzo ambitni, i oboje bardzo uczciwi.
ale teraz, po prawie roku spędzonym razem, muszę przyznać, że argument „przeciwieństwa przyciągają” jest trafny również w naszym przypadku; on jest introwertykiem, ja jestem ekstrawertykiem; on dużo mówi, ale niewiele robi, ja dużo mówię i robię wszystko, co powiem, że zrobię; on jest całkowicie niezdolny do planowania nawet tego, co będzie jutro na lunch, podczas gdy ja mam plan na każdą sytuację, którą życie może rzucić na mnie jutro lub w przyszłym tygodniu.
oboje musieliśmy się trochę przystosować, ponieważ nie jest typem faceta, z którym się umawiałam (w przeszłości miałam słabość do dupków) i zdecydowanie nie jestem typem kobiety, Na którą prawdopodobnie kiedykolwiek spojrzał :d
czasami było to dość trudne, gdy byliśmy oddzieleni od siebie (dosłownie), ale jakoś oboje zawsze chcieliśmy pozostać razem na tyle mocno, aby znaleźć drogę przez wszystkie kłótnie i nieporozumienia.
ale myślę, że tworzymy dobry zespół. I o to w tym wszystkim chodzi. Za miesiąc mamy pierwszą rocznicę; 1 rok od naszej pierwszej randki. 🙂