Taylor Swift jest zrobiona Autom-Mitologizując

ale to, co jest prawdą Swift, jest prawdą jej poddanych. Popchnij je, jeśli się odważysz, a dowiesz się, z czego są zrobione. Zdjęcie: YouTube

To był długi, straszny rok; rok bez wygody planów i pewności, bez odmładzających efektów beztroskich spotkań przyjaciół, późnych nocy zamykających ulubione bary, wakacji wygrzewających się w miłości do rodziny. Wstrząśnięci normami i rytuałami, które przepasują nas w każdym innym roku, nasze umysły dryfowały gdzie indziej, głębiej w historię; w alternatywne realia fikcji w grach wideo, komiksach, filmie i Telewizji; w jesienne światy tworzone przez smutne piosenki, takie jak „The Ascension” Sufjana Stevensa, „Lost In Yesterday” Tame impali i „cardigan Taylor Swift.”Radzenie sobie z tym było nie lada wyzwaniem, nawet dla ludzi, którzy tworzą sztukę, której używamy do radzenia sobie. Cztery miesiące po lipcowym wydaniu Folkloru Taylor Swift okazało się, że album był ćwiczeniem w tworzeniu pewnego dystansu między piosenkarką a jej tekstami. Analizowaliśmy piosenki Swift pod kątem wskazówek o tym, gdzie jest jej umysł i jak potoczyło się jej życie, i śledziliśmy linie między „Bad Blood” i „Delicate” i „The Man” a rzeczywistymi okolicznościami, które wydawały się ich informować. Staliśmy się zbyt aroganccy, a ona musiała się tym zmęczyć, tak, że szokiem było usłyszeć, że ostatni album obfitujący w przygnębiające piosenki o rozstaniu nie był pośmiertny po opuszczeniu jej obecnego beau Joe Alwyn (i że, co więcej, przedstawił kilka pomysłów, które trafiły na płytę pod pseudonimem William Bowery). Folklor był właśnie tym, co sugerował tytuł: ocena narracji, którą akceptujemy jako prawdy informujące o tym, jak rzeczy są, a w piosenkach takich jak” mad woman „I” The last great american dynasty”, pytanie o to, dlaczego odrzucamy uproszczone narracje na skomplikowane kobiety.

jako rozszerzenie tematów i dźwięków Folkloru, evermore, drugi w tym roku album Surprise Taylor Swift, wyraża te zainteresowania bardziej komfortowo, tworząc więcej historii z mniejszym zainteresowaniem ujawnianiem nieprzewidzianych prawd o piosenkarce. Narrator wkracza tu i wyłania się z życia par w dire straits, łapiąc je w kluczowym punkcie bez powrotu i mapując niepewną drogę. „Dorothea” obraca się wokół pytania, czy sława poszła na głowę Południowej belle; ” to cholerny sezon „zamyka się w jej perspektywie, gdy wraca do domu na święta, które” pozostają jak złe Perfumy”, gdzie dowiadujemy się, że wycinanie czasu dla romantycznych zainteresowań jest czymś w rodzaju walki, ale nie z powodów, które podejrzewał nasz inny bohater. Rozgłos jest dla niej pozłacaną klatką, w której jest obserwowana, analizowana i krytykowana przez ludzi, którzy widzą w niej szansę. Nagle ma sens, że trudno będzie do niej dotrzeć. W” kowboju takim jak ja ” oszuści z wyższych sfer spotykają się ze sobą i cieszą się z posiadania kogoś, kto jest w stanie widzieć przez pozowanie. „Ivy”porównuje pęd rosnącego romansu małżeńskiego do metodycznego rozwoju pnączy. Podobnie jak „Blown Away” Carrie Underwood czy „The Wedding List” Kate Bush,” no body, no crime ” to ballada o morderstwie, której nie zobaczysz, dopóki długo cierpiąca bohaterka nie ucieknie w końcu.

podobnie jak folklor, te historie proszą nas o zastanowienie się, co motywuje kobiety, gdy działają desperacko wbrew ich interesom, sugerując, jak to ma Swift w piosenkach takich jak „Blank Space” I „I Did something Bad”, że zawsze jest to bardziej węzłowe niż „she went crazy.”To sprytny sposób na przeformułowanie własnej mitologii, o ukochanej gwiazdce, która wyzdrowiała ze złego uderzenia w jej sławę i poczucie własnej wartości, tak zwięźle opowiedziana w „długiej historii”, że sugeruje, że jest zmęczona opowiadaniem: „zepchnięta z przepaści / wspięła się z powrotem na klif / w długiej historii, przeżyłam.”To, co jest prawdą dla Swift, jest prawdą dla jej poddanych. Popchnij je, jeśli się odważysz, a dowiesz się, z czego są zrobione. Drugi album uzupełnia pierwszy; folklor to zejście w złe wibracje, które zaczyna się nieco radosną nutą z” the 1″, piosenką o próbie poprawy swojego życia poprzez zmianę procedur, a kończy się złamaniem i rozpaczą ” hoax.”Tutaj przechodzimy przez dokuczliwe niezadowolenie „toleruj to”, wakacyjny dramat rozstania” problemy z szampanem „i radosne rozstania” szczęścia „i lądujemy na” evermore”, najbardziej podnoszącym na duchu melodii w obu partiach — piosence, w której jeszcze nie wyszliśmy z lasu, ale zdając sobie sprawę, że nic nie trwa wiecznie i nie ma złych czasów, Folklor Swiftian happy ending przerażająco powstrzymywał się.

na obu albumach występują również muzycy użytkowi: Jack Antonoff, Justin Vernon z Bon Iver i Aaron Dessner z The National, a także w bardziej uproszczonym podejściu do folk-popu (William Bowery powraca również z trzema napisanymi przez siebie napisami i zagrał na fortepianie w tytułowym utworze); bez szczególnie brzmiących indie-rockowych gestów z Lat 90., takich jak „mirrorball” folkloru i „august”, evermore czuje się jak wspólny wysiłek w zgłębieniu połączonego wszechświata pomiędzy Big Red Machine, I am Easy to Find I i, i. „Long Story Short”niesie za sobą szybkie tempo i dour sonics Narodowej piosenki, ale jasny ton Swifta i lilting melodie krawędzi dźwięku bliżej do czystego popu niż wokalista Matt Berninger i Dessners wydają się zainteresowani treading. Różnica między nutą doskonałej gracji głosu Swifta a ponurym barytonem Berningera jest świetnie zagrana w duecie „coney island”; słyszysz to i zaczynasz się zastanawiać, czy niskie nuty na tych płytach są kolejną próbą wypróbowania produktów innych piosenkarzy-autorów piosenek. „Closure” dabbes in the robot vocals and glitchy electronics of recent Bon Iver albums but stops about making the listener dig through dense production for meaning and melody as Vernon sometimes does.

można argumentować, że są to sprytne wybory estetyczne mające na celu podtrzymanie chłodu gwiazdy muzyki pop, jak to było argumentowane, gdy Muzyka Taylor Swift wyrosła na syntezatory EDM i perkusję trapową w 2010 roku, ale aby to zrobić, usuwa muzykę Bon Iver i The National z ich historycznych mooringów i sugeruje, że coś zostało wymyślone w tych albumach, a nie wyrafinowane i dostosowane. American music to rezydencja z wieloma pokojami, które są zawsze w remoncie. Nowi właściciele filtrują i uzupełniają, ale fasada i materiały budowlane nigdy się nie zmieniają. Bujna akustyka i elektroniczne akcenty przywołują tak wiele do ostatnich nagrań jego podkładów, jak do późnego folku aughts Fedory z Mumford & Sons — zauważ, że Marcus występuje jako kowboj #2 W „cowboy like me” — i subtelnie blippy pop z późnych lat 90., takich jak „On the Bound” Fiony Apple i „Central Reservation” Beth Orton.”To nie mówi nic o własnej historii Swift jako Country radio royalty, które spiczaste piosenki na evermore przypominają najbardziej.

najważniejsze pytanie – czy zostanie trochę dłużej i zgłębi ten dźwięk, ponieważ nagrała teraz dwa najlepsze albumy w swojej karierze, z evermore evening out wzloty i okazjonalne upadki Folkloru dla płynniejszego słuchania, czy też będzie miała ochotę na, powiedzmy, 100 uderzeń Gec w ciągu dwóch lat i znowu odejdzie? – jest bez odpowiedzi. Na razie nasz Bard-in-residence wydał album po części o smutku w domu podczas wakacji w sam raz na Ferie Zimowe. Czas dać ” Czy oni wiedzą, że są święta?”odpoczynek.

*wersja tego artykułu pojawia się w numerze New York Magazine z 21 grudnia 2020 roku. Zapisz Się Teraz!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.