To był początek maja, byłem na idealnej halki i 60 minut sławy przyszło, aby zadzwonić na moją ulubioną grecką wyspę . W następstwie zeszłorocznej katastrofy public relations dla greckiej turystyki, z międzynarodowymi nagłówkami zdominowanymi przez kłopoty gospodarcze kraju i ludzką tragedię kryzysu migracyjnego, Narodowa ekipa telewizyjna wstrząsnęła, aby przywrócić równowagę.
Sixty Minute Greece, Grecki program turystyczny, prezentuje mniej znane wyspy lub Kurorty kontynentalne. A Halki, jedna z najmniejszych z głównych wysp Dodekanezu, została wybrana w centrum uwagi.
To był świetny koncert dla kamerzystów, którzy wydawali się spędzać dużo czasu znikając w łodzi rybackiej miejscowego księdza i delektując się koktajlami w nadmorskim barze Apostolisa. Dla mało znanej wyspy, z masą lądową zaledwie 11 mil kwadratowych i populacją mniejszą niż 300, odwiedziny były czymś w rodzaju cudu.
Podczas gdy większość ekipy filmowej skupiała się na przepięknym porcie Halki i kilku małych plażach, mniejszy zespół dołączył do Wasilisa Chimonetosa, właściciela nowego minibusa na wyspie. Zebrał grupę około 20 rodzin i przyjaciół na przejażdżkę przez góry do odizolowanego klasztoru św. Jana.
zapierające dech w piersiach wnętrze Halki, usiane bielonymi kaplicami i kruszącymi się kamiennymi kojcami, jest niemal biblijne w swojej surowej prostocie. To wspaniała podróż.
ponieważ w sezonie było zbyt wcześnie, aby było wielu prawdziwych gości, jasnym pomysłem było, aby wszyscy udawali turystów. Nieuchronnie, było kilka wad w tym planie. Będąc blond i blady od naszej brytyjskiej zimy, byłem, raczej oczywiście, jedynym wiarygodnym Nie-lokalnym. Był też problem, że nic z tego nie było szczególnie nowe dla wyspiarzy.
byli bardzo zadowoleni ze swojego dnia i albo beztrosko rozmawiali przez przemowy „przewodnika” kierowcy Dimitrisa, albo – co gorsza – wskoczyli, aby go poprawić.
Stary Petros, ubrany na Arktykę w grube dżinsy i ogromny pomarańczowy wiatraczek, tak regularnie wędrował w starannie zaaranżowane scenerie ze słowami rad, że filmowanie zaczynało nosić wszelkie ślady sitcomu.
ale podróż była nadal triumfem, posypana niepowtarzalnymi chwilami magii Halki. Gdy minibus wjechał w góry, zauważyłem, że pobocza były gęste, a drzewa strumieniowały liście czerwonych jagód. Moja nowa przyjaciółka Sofia, siedząca obok mnie, wyjaśniła, że były to rodzime drzewa adramithia, a kozy szczególnie lubiły jagody.
jakby na zawołanie, kiedy zaokrągliliśmy następny zakręt, Kudłaty czarny Kozioł Billy wisiał, kukiełkowy, z plątaniny gałęzi, jego tylne nogi zwisały komicznie nad ziemią, jego przednie nogi schowane ciasno wokół gałęzi, podczas gdy on wyrywał pyszne owoce. Ekipa filmowa wyskoczyła, by to uchwycić.
następnie, gdy przejeżdżaliśmy obok drzew figowych i pszczelich skrzynek na podejściu do klasztoru, autobus zatrzymał się przy drodze i Sindrofios, ojciec Wasilisa, nieśmiało podszedł do drzwi pasażera i wspiął się, wraz z kilkoma operatorami. Przeszedł na rozległe skaliste pastwiska usiane tawnymi głazami, podniósł ręce do ust i dmuchnął.
w autobusie padła cisza, gdy Kamery się przewróciły. Przez chwilę wydawało się, że same głazy go słyszały. Jeden po drugim, lub tak się wydawało, kamienie wznosiły się w odpowiedzi na jego wezwanie. Setki owiec o miodowym kolorze, stado jego rodziny, oderwały się od krajobrazu i szarpały się w jego kierunku. Nosy przyciśnięte do szyb autobusu, jego wnuki wrzeszczały z zachwytu.
odwiedzam Halki od wielu lat i zawsze mnie to zaskakuje i oczarowuje. Piękny, spokojny i nieskażony, stał się moim własnym skrawkiem nieba, idealnym miejscem na relaks i chłonąć ciepło, nie tylko morza i słońca, ale także bliskiej społeczności Wyspy.
Filoksenia – dosłownie „miłość obcych ludzi” – musiała być żywa i kwitnąca na Halkach na długo zanim została oficjalnie uznana przez grecki rząd w latach osiemdziesiątych za „wyspę pokoju i przyjaźni”. Hojność powitania gości jest pokorna. Nie ma czasu, zanim poczujesz się częścią rodziny Wyspy.
moja wizyta tej wiosny była nieco wcześniej niż zwykle. Grecka Wielkanoc zapadła dość późno w kalendarzu (Niedziela Wielkanocna przypadła na 1 maja), co dało mi doskonały pretekst do wyjazdu na wyspę na początku sezonu, aby dołączyć do lokalnych obchodów. Dało mi to również okazję zobaczyć, jak Halki przygotowuje się do lata.
wiedziałem już, że niedawne porozumienie UE z Turcją ogranicza handel ludźmi na Morzu Egejskim (a w każdym razie oddalenie Halki oznaczało, że nawet w szczytowym momencie problem ten był ledwie dotknięty). Ale zastanawiałem się, czy trudności finansowe mogły wymusić niepożądane zmiany.
jak zwykle dotarłem lokalnym promem do portu w Emborio, jedynej miejscowości na wyspie. (Halki nie ma lotniska, więc odwiedzający muszą dokonać przeprawy z Rodos, 75 minut drogą morską.) Improwizowany balet wodny szkoły delfinów sprawił, że wszystko zaczęło się pięknie. Ekspres Nikos przepłynął przez jedwabne morza, a znajomy widok Wyspy rozpościerał się przed nami: trzy Wiatraki na pagórkowatym łuku wzgórza i bajkowy średniowieczny zamek wznoszący się jak orle gniazdo w skalistym zapleczu.
zanim Łódź dotarła do pomostu, było jasne, że niewiele się zmieniło. Dla potwierdzenia, Nie potrzebowaĺ ’em szukaÄ ‡ dalej niĹĽ rÄ ™ ce zegara portowego, ktĂłre jak zawsze byĹ’ y – nieruchome (zegar ten zatrzymaĺ 'siÄ ™ przed laty, poniewaĺľ szum jego bicia nie pozwalaĺ’ wszystkim zasnÄ … ć). Widzę, że portowy front ładnie się przygotowuje na nadchodzący sezon.
Amfiteatr Emborio z domkami dolly i wielkimi weneckimi rezydencjami lśnił świeżą farbą, paletą ochry, magent i Oliwnej zieleni. Tawerna stoły i krzesła zostały rozplanowane wśród donic świeżo wypchanych zielenią. Oczywiście będzie jak zwykle.
na nabrzeżu pod dzwonnicą kościoła św. Ich jasne kolory pulsowały Dalieskimi refleksami nad wodą. Kapitanowie łodzi, świeżo powracający ze świeżymi połowami, rozładowywali kosze sardynek, ponownie rozważali żyłki rybackie lub po prostu bawili się koralikami zmartwień pod rozległą śródziemnomorską sosną. Tymczasem Savvas Pateras, pappas, przechadzał się celowo tam i z powrotem w swojej sutannie, jego zwyczajowy papieros zwisający elegancko ze smukłych palców kapłańskich. Miał wielki weekend.
Wielkanoc na Halkach była nie lada przeżyciem. Latarnie były nawleczone ledowymi wyświetlaczami gwiazd, dzwonków i świec (które, jak podejrzewam, przydają się również w święta). Było mnóstwo petard i głośnych uderzeń. W sobotni wieczór flary rzucały smugi czerwonego dymu nad Port, rozświetlając sylwetkę tureckiego guletu niczym piracki statek.
będąc trochę poganinem, pominąłem większość (wielu) nabożeństw kościelnych. Ale z entuzjazmem zanurkowałam do domowej roboty Wielkanocnych herbatników koulouria i farbowałam czerwone jajka dostarczone przez mojego życzliwego sąsiada, Elengo, i dołączyłam do obfitego Wielkanocnego obiadu z pieczoną jagnięciną w tawernie nad Morzem Czarnym.
obserwowałem też w nieco oszołomionej fascynacji, jak wypchana marionetka Judasza (znana jako Frango i podobna do naszego Guy Fawkesa) została spalona, zwisając z pętli, na przepięknym mozaikowym dziedzińcu św. Mikołaja.
ale od tego czasu moja wizyta niewiele różniła się od wszystkich innych moich wspaniałych pobytów. Otwierały się plaże, kwitły tawerny, ale tempo życia było cudowne, sopocko powolne. Dni zaczynały się od świeżego chleba z piekarni Dimitriego, a kończyły się kieliszkiem w Costas Café, podawanym na tacy przez Jiannisa.
mój ostatni wieczór został ożywiony nieco off-the-wall outreach performance na froncie portu przez kontyngent dętych blaszanych z greckiej Opery Narodowej, który zawierał ksylofon i kubek do wina. Ale to było jednorazowe. Jeśli szukasz akcji tego lata, trafisz w złe miejsce. Ja? Nie mogę się doczekać powrotu.
Make it happen
dojazd
wiele linii lotniczych, w tym British Airways, easyJet, Ryanair, Jet2 i Thomson, oferuje loty na Rodos z wielu brytyjskich lotnisk.
Prom Express Nikos do Halki wypływa z portu Kamiros Scala (40 minut, 45 €/36£taksówką z lotniska na Rodos) i kosztuje 11 €w każdą stronę (czas podróży 75 minut). Dwa kolejne lokalne łodzie (Nissos Halki i Fedon) działają w sezonie. Skontaktuj się z Halki Harbour Authority (0030 22460 45220), aby uzyskać aktualne informacje.
istnieje również dwa razy w tygodniu Dodekanese Express katamaran usługi z Rodos (0030 22410 70590 ;12ne.gr). liniowiec między wyspami Prevelis zawija do Halki trzy razy w tygodniu (0030 21041 97420; anek.gr).
gościom dokonującym rezerwacji z Halki specialist Nissia Holidays zapewniamy wcześniej zaaranżowane transfery z lotniska na wyspę (68€za osobę, powrót).
pobyt tam
Nissia Holidays (01455289421; nissiaholidays.com) posiada 30 posesji na Halkach. Tydzień w jednopokojowym Studio Polimnia zaczyna się od 225 zł od osoby, w oparciu o dwie dzielone; tydzień w dwupokojowym Villa Perla zaczyna się od £165 za osobę, w oparciu o cztery dzielenie.
na stronach takich jak villas.com lub holidaylettings.co.uk.zakwaterowanie w pensjonacie jest w niewielkiej ilości. „Dom kapitana „(0030 22460 45201) ma trzy pokoje dwuosobowe od €40 za noc.
najlepsza plaża
Halki ma trzy główne plaże, wszystkie w odległości krótkiego spaceru od portu i z własnymi tawernami: piaszczyste Pondamos, skaliste Ftenagia (eff-ten-eye-a) i Kania, która ma na celu bardziej współczesny klimat. Tego lata, nie będzie dwa razy w tygodniu wieczorem minibus kursuje tam, dla muzyki na żywo pod gwiazdami.
poruszanie się
na Halkach nie ma wypożyczalni samochodów. Minibus na wyspie odbywa dramatyczną podróż do klasztoru św. Jana w każdy piątek(10 € w obie strony) lub lokalna taksówka kosztuje 25 €w obie strony dla dwóch osób. Pamiętaj również, aby odwiedzić mały opustoszały Klasztor św. Panormitisa, z jego gwiaździstym sklepieniem i oszałamiającymi widokami.
klucze trzyma Galandi, mąż Teodozji. Organizują tam wspaniałe pikniki, w zamian za wkład w utrzymanie klasztoru.
cofnij się w czasie
tuż przed samym nabrzeżem „tradycyjny dom Halki” (wejście 2 zł) jest w rodzinie Anthi od ponad 100 lat. Zwróć uwagę na ręcznie robioną lalkę z pięćdziesiątego dzieciństwa i dwie pary koronkowych szuflad jej babci, starannie wyeksponowane w szklanej ramie.
Jedz jak lokalne
większość z ośmiu tawern na nabrzeżu oferuje potrawę halki, makaron z karmelizowaną cebulą i serem feta (około 8€). I nie zapomnij zabrać do domu słoika miodu Halki, wyprodukowanego przez braci Binis i Petros Tsouroutis (od 5€).
Obserwuj ruch łodzi z kawiarni Teodozji, obok Molo. Jej domowe lody to lokalna legenda. Spróbuj solonych orzeszków ziemnych lub Ferrero Rocher; 2 €(£1.60) za miarkę.